Wiosna za oknem! ? Wstawiajcie buraka do piekarnika i lećcie nacieszyć się słońcem!
Ojjj, kusił mnie ten pieczony burak, kusił. Długo zajęło mi zebranie się do drugiego podejścia po zeszłorocznej akcji z niedopieczeniem i zjedzeniem półsurowego buraka, co nie do końca usatysfakcjonowało moje kubki smakowe, ale zaryzykowałam i tak oto powstała ta pyszna sałateczka na kaszy gryczanej, którą możecie zjeść na ciepło albo schować do pudełka i zabrać jutro do pracy! ?
Polecam bardzo! Nie byłabym sobą, gdybym za jednym włączeniem piekarnika nie upiekła też marchewek, więc na dniach wrzucę przepis na lunchboxa z pieczonymi marchewkami i mozarellą.
Na jedną porcję potrzebujesz:
- 1 buraka
- 1/3 camemberta – ja miałam z sera koziego
- 2 garście roszponki
- 1/2 woreczka kaszy – u mnie gryczana biała
- łyżkę pestek dyni
- sok z cytryny
- pieprz i sól
Buraka umyj, przekrój na pół i piecz w temperaturze 180 stopni ok. godzinę – tak naprawdę wszystko zależy od wielkości buraka, im mniejszy, tym szybciej będzie mięciutki.
Kaszę ugotuj z dodatkiem soli, a pestki dyni upraż na patelni.
Wyłóż roszponkę, kaszę, obranego i pokrojonego w kostkę buraka, dodaj kawałki camemberta. Wszystko dopraw solą i pieprzem, skrop cytryną i posyp pestkami słonecznika.
Napiszcie, czy smakowało! ♥